16 listopada 2008

"Ranking Gwiazd" - recenzja

"Będę brał Cię w aucie"

Nie lubię słowa celebryci. Mam wrażenie, że nie ma w języku polskim żadnego rodowodu i jest wrzucone tu na siłę. Jakkolwiek, mam wrażenie, że program, będący przedmiotem dzisiejszej recenzji (ojej, ale dziś podniośle) powinien nazywać się "Rankingiem Zadufania Celebrytów".
 
Jedyną osobą, którą swego czas można było nazywać gwiazdą i to nawet bez ironii w głosie, jest Pani Górniak, która akurat udziela w programie się najmniej. Pozostałe "gwiazdy".... a może jednak po kolei.
 
Ideą programu jest taka, że Borys Szyc, złote dziecko polskiego ekranu XXI wieku, zadaje pytanie, a siedzące w studiu gwiazdy szeregują się wzajemnie od tej która np. "najpóźniej wychodzi z imprezy" do tej, która najwcześniej. Później osobiste rankingi pań porównywane są z odpowiedziami respondentów. Jeżeli ranking którejś z gwiazd powtórzył się z odpowiedziami ankietowanych pani dostaje punkt. Ta, która zdobędzie w danym odcinku najwięcej punktów, dostaje super hiper nagrodę.
 
Czemu super hiper? Gdyż wszystko w tym programie takie musi być. Prowadzący? Super hiper, że aż mdło. Gwiazdy wystylizowane tak, że nie rozróżniam Weroniki Rosati od Weroniki Książkiewicz (w czym ona grała poza polsatowską klapą z zeszłego roku?). A studio przypomina wystrojem tanie kasyno w Las Vegas. Ogólnie cała oprawa programu przypomina ten teledysk kultowy w pewnych kręgach, w którym Piotr Fronczewski śpiewa "będę brał cie (sic!) w aucie".

A zaproszeni goście? No cóż ile razy głupota celebrytek może być śmieszna zanim zmieni się w żenadę?

Mam wrażenie, że ten zupełnie nie rozrywkowy i nie zajmujący program powstał jako małoekranowa konkurencja dla pudelka. Takim eksperymentom powinna się sprzeciwić watykańska Kongregacja.

***
"Ranking Gwiazd" Polsat, sobota - niedziela 19:30
ocena: D

Etykiety: ,

AddThis Social Bookmark Button AddThis Feed Button

Wpisz adres e-mail aby otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach:

Delivered by FeedBurner