24 września 2008

"90210", "Privileged" - recenzja


Znacie "Gossip Girl - Plotkarę" czy "One Tree Hill - Pogodę na Miłość"? To te seriale gdzie dwudziestolatkowie odgrywają pasjonujące życie nie-tak-bardzo typowych amerykańskich nastolatków w Polsce emitowała TVN Siedem. W USA również nadaje jeden kanał - The CW. Aby "urozmaicić" soją ramówkę stacja ta dodała do swojego programu kolejne dwa seriale o podobnej tematyce - "90210" i "Privileged". Zgubne powielanie formatów? Przewaga podaży nad popytem? Czy może coś więcej? Zastanówmy się.

Pierwszy swoją premierę miał "90210", w zamyśle autorów kontynuacja rewolucyjnego i popularnego  na początku lat 90tych "Beverly Hills 90210". Wraz z "Knight Riderem" oraz "Cupid" wpasowuje się to w trend remake'owy ostatnich sezonów. Popkultura serialowa trawi sama siebie, a jak wiemy takie mieszanki często można zepsuć dając chociaż szczyptę za dużo.

Niestety, widać chyba zmęczenie scenarzystów z Hollywood, gdyż kolejny debiutant "Privileged" też nie jest oryginalnym pomysłem. Historia o ubogiej absolwentce prestiżowej uczelni, która zostaje guwernantką (uwaga zapomniane słowo) dwóch rozpustnie bogatych nastolatek została zaczerpnięta z serii książek. Tutaj widać niestety nie ostatnie podobieństwo między seriami - "90210" też krąży wokół losów outsiderów wśród elity. Tym razem jest to rodzeństwo z Kansas, które po przeprowadzce próbuje odnaleźć się wśród zblazowanych nastolatków z West Beverly High.

Twórcy "90210" chyba wiedzieli, że nie przyciągną widzów jakością. Zwłaszcza, że jak ognia unikali rozsyłania taśm krytykom przed premierą - co w USA jest standardem. Postawili na markę i gościnne występy Jennie Grath i Shannon Doherty, które karierę zaczynały w oryginalnej wersji. Z płaskich i nijakich kreacji wyróżnia się Annie Mills (Shenae Grimes) - nie to, żeby była to jakaś odkrywcza postać - widzieliśmy ich wiele w każdym serialu dla młodzieży. Po prostu Shenae jest urocza, a jej styl gry przypomina nieco Lauren Graham ("Gilmore Girls - Kochane Kłopoty") czy Amandę Byrnes ("What I Like About You - Siostrzyczki"). Dla mnie, aktorskie odkrycie roku - chociaż może tylko w tej jednej roli.

Historia opowiadana jest raczej tabloidowa. W kilka godzin mamy seks oralny, wycieczkę odrzutowcem, narkotyki i rozwydrzoną pannicę uciekającą do schroniska dla samotnych kobiet z powodu matki pijaczki. Jedna wielka plama, w których jednej nastolatki nie odróżnisz od drugiej. Dla mnie już nic więcej nie zostało do opowiedzenia.

"Privileged", której scenarzystką jest Rina Mimoun ("Everwood"), poszło w innym kierunku. Nadal pozostając serialem dla młodej widowni stara się opowiedzieć jakąś historię, a nie być zbiorem klipów z MTV. Oczywiście nadal jest tam wiele melodramatów, ale postacie mają więcej barw niż tylko czerń i biel. Moją osobistą faworytką jest Rose, która próbuje międzi starszą siostrą, babką i tłumem kawalerów, odnaleźć siebie. To, a nie zdrady i koka, jest tym czym żyją nastolatki. Z tego co ja pamiętam oczywiście.

Oczywiście "Privileged", który aspiruje do miana serialu dla całej rodziny miejscami bywa zbyt cukierkowy i tak jak jego bohaterki, próbuje dopiero odszukać swój niepowtarzalny głos, nie jest pozbawiony wad, ale ma szansę pokazać coś nowego, ciekawego. "90210" niestety dla mnie jest tylko wysokobudżetowym teledyskiem bez większej przyszłości.


***
"90210" The CW (USA), wtorek
ocena: C-

"Privileged" The CW (USA), wtorek
ocena: C+

oficjalna strona

Etykiety:

AddThis Social Bookmark Button AddThis Feed Button

1 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

Opisy seriali całkiem interesujące.
Tylko proszę, bez błędów ortograficznych!

26.09.2008, 12:56  

Prześlij komentarz

<< Home

Wpisz adres e-mail aby otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach:

Delivered by FeedBurner