13 czerwca 2008

Porażki i Sukcesy 2007/2008 (część 1 - porażki)

Czekałem na to cały rok. Tego lata ponownie mogę wyładować moją frustrację polską telewizją oraz podzielić się moimi zachwytami w tym najbardziej obiektywnym z subiektywnych zestawień w narodowej telewizji. Tradycyjnie zaczniemy od porażek.

6. "Sex FM" (komedia) TV 4 - czy ktoś to w ogóle oglądał? Mam nadzieję, iż nikt poza mną nie miał tej przyjemności. Serial w założeniu miał prowokować seksualnością i bawić rubasznością. A wyszło co? Kotlet mielony z długim włosem kucharki w środku. Obrzydliwa, źle zagrana papka odmóżdżająca.

5. "Misiek Koterski Show" (show/talkshow) Polsat - Miśku Miśku, kochałem Cię w "Królach Śródmieścia", tolerowałem w "Jak Oni Śpiewają", ale powiedzmy sobie szczerze, jesteś jeszcze za młody, zbyt monotwarzowy i mało wyrazisty, by prowadzić swój własny show. Może za 2 - 3 lata odnajdziesz swój styl i swoje miejsce powyżej ostatniego w rankingach oglądalności.

4. "Twarzą w Twarz" (sensacyjny) TVN - romans z kryminałem w tle, kryminał z romansem w tle. Ona piękna, on nie mniej. On sprowadza na nią niebezpieczeństwo... a my ziewamy. Czasem mam wrażenie, że ten program powstał tylko po to by Magdalena Walach stała się na tyle popularna by wygrać "Taniec z Gwiazdami". Wysokobudżetowa książka telefoniczna.

3. "Ja Wam Pokażę" (obyczajowy) TVP 1 - przyznam się, mam słabość do Edyty Jungowskiej, nawet jak reklamuje odświeżacz do powietrza. Ale ta rola, ten serial to zupełnie nie dla niej. To już trzeci, czy czwarty raz kiedy odgrzewamy ten sam kotlet. Za każdym razem gorzej. Marketingowa porażka TVP 1. Nie dość, że szalenie droga produkcja (ceny adaptacji) to wpływy z reklam miała dwa razy mniejsze niż np. "You Can Dance". Najgorsze jest to, że... powstanie druga seria tej niezabawnej i nieuroczej "Edyty J.", czy może Judyty.

2. "Koło Fortuny" (teleturniej) TVP 2 - oj kiedyś to niewiele teleturniejów z prawdziwego zdarzenia było. Większość właśnie w TVP 2. Nieodżałowana "Wielka Gra" była, "Jeden z Dziesięciu" był (i na szczęście nadal jest) a na Jedynce Janusz Weiss prowadził mój ulubiony "Miliard w rozumie". "Koło Fortuny" też się oglądało. Miło było, kolorowo i przaśnie. Jednak to co podobało się w połowie lat 90tych dziś trąci myszką. I Tyniec. Tyniec?! Litości.

1. "Przebojowa noc" (show/talkshow) TVP 1 - niektórzy mogą pomyśleć, że czerpię satysfakcję z mieszania speców od ramówek z kanałów publicznych z błotem. Cóż, jeśli program jest przereklamowany, niespójny, drogi, nudny, nie przynoszący dochodu i produkowany tylko po to, by wypromować "kochanicę króla" to tak, czerpię satysfakcję z mieszania go z błotem.

W poniedziałek sukcesy!





Etykiety: , , , , ,

AddThis Social Bookmark Button AddThis Feed Button

2 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

Mogłeś się nieco bardziej wysilić.

7.07.2008, 10:50  
Blogger toksyczny said...

Co z tym sukcesami?

Swoja droga podziwiam za ogladanie tv. ja tylko YCD - ale tez sciagam bo reklamy by mnie zabiły. że o opoznieniach zwiazanych z amerykanskimi seriami nie wspomnie.

9.07.2008, 16:53  

Prześlij komentarz

<< Home

Wpisz adres e-mail aby otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach:

Delivered by FeedBurner