28 czerwca 2006

Fenomen Kochanych Kłopotów


Wielokrotnie boleśnie spadałem na ziemię, gdy polska telewizja objawiała swoją, czasem nawet niezbyt skrzętnie ukrywaną, pogardę dla Widza. Tak, chodzi mi o Widza przez duże "W", który ogląda szklany ekran rozważnie. Świadomie wybiera to, z czym chce się w ramówce zapoznać, a jak przypadnie mu coś do gustu, zamierza obejrzeć to do końca. Nie będę się rozwodził nad tym, jak przeróżne stacje telewizyjne (komercyjne i publiczne) potraktowały fanów serii Star Trek, czy Cold Case kupując po 1 (daj Boże 2) sezony, a nierzadko emitując tylko kilka odcinków.

In plus z tej polityki wyłamuje się serial "Gilmore Girls/Kochane Kłopoty". Chociaż wszystko wskazywało na to, że podzieli los np. "Felicity". Serial na polskich ekranach debiutował na kanale TVN, z nieznanych jednak przyczyn, jego emisję przeniesino na siostrzany, "miejski" TVN Siedem. Co mogło spotkać, w zasadzie z założenia niszowy program na równie niszowym kanale? Śmierć naturalna? Otóż, najwraźniej ktoś rozsądny we władzach stacji, stwierdził, że pieniądze i tak są wydane, więc należy zrobić wszystko by się zwróciły.

Początkowo kanał dzień w dzień emitował znane już odcinki pierwszych 3 sezonów produkcji, by oswoić z nią widzów. A następnie, tak Drodzy Czytelnicy, konsekwentnie kupował nowe sezony (do tej pory czwarty i piąty) rozdzielając ich emisję powtórkami. O sukcesie inwestycji w serię świadczy fakt, że dystrybutor serialu w tym roku rozpoczął wypuszczanie na rynek boxów DVD z odcinkami, które masowo okupują listy najlepiej sprzedających się produktów na tym nośniku. "Lost", którym tak chwaliła się TVP, do tej pory nie doczekał się edycji DVD.

C óż jest innego w Gilmore Girls, że potrafił, pomimo marnego tłumaczenia, i braku promocji w innych miediach - poza rodzimym kanałem ("Desperate Hosuewives" były np. reklamowane w Radiu Zet? Zapewne polscy widzowie doceniają w nim to samo, co widownia w USA: szybkie dialogi, niespodziewane puenty i profesjonalne (w przypadku Alexis Bledel naturalne) aktorstwo.

P rzykład "Kochanych Kłopotów" jest niestety tylko wyjątkiem potwierdzającym regułę. W historii polskiej telewizji zmarnowano już kilka szans na wypromowanie serialu, który nie tylko dodałby prestiżu wyświetlającej go stacji, ale przyniósł również dochody inestorom.

N a odcinki 3 serii fenomenalnego (nie tylko ze względów technicznych) serialu, zapraszam do TVN Siedem, w każdy dzień powszedni.


Etykiety: ,

AddThis Social Bookmark Button AddThis Feed Button

Wpisz adres e-mail aby otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach:

Delivered by FeedBurner