10 lutego 2007

Rory Gilmore-Albright?


Z każdym nowym sezonem (nawet z takim, który jest krytykowany przez wiernych fanów) przekonuję się o wyjątkowości Gilmore Girls. Nie chodzi o jakieś wielkie fabularne zwroty w stylu nikomu nieznanej siostry bliźniaczki, czy operacji zmiany płci (tu patrz "Ugly Betty"), ale o drobne smaczki, które dodają uroku serii.

W dzisiejszym odcinku wystąpiła gościnnie Madeleine Albright. Pojawiła się w przedurodzinowym śnie Rory jako jej matka. Nic niezwykłego powiecie w wielu serialach zdarzają się wyjątkowi goście specjalni. I macie rację, gdyż nie chodzi tu by nakłonić sławę do mniej lub bardziej udanego występu. Gość powinien służyć rozwojowi fabuły i Amy Sherman-Palladiono mistrzowsko pojawienie się Madeleine wykorzystała. Dla tych, którzy przegapili aktorstwo byłej sekretarz stanu, które jest godne każdej Telekamery, powtórka jutro na TVN Siedem.

Na koniec powiem tylko, że będzie mi brak Panien Gilmore, gdy znikną z ekranów.

Etykiety: ,

AddThis Social Bookmark Button AddThis Feed Button

Wpisz adres e-mail aby otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach:

Delivered by FeedBurner